Wiele mówi się o roli witamin w diecie człowieka. Każdy potrafi wymienić przynajmniej kilka źródeł tych związków organicznych. Media zasypują nas ze wszystkich informacjami o coraz to bardziej wartościowym pokarmie: „Porzeczka ma więcej witaminy C niż cytryna”, „Acerola ma więcej witaminy C niż porzeczka”, oczywiście wiele w tym prawdy, a rosnąca popularność niektórych owoców i warzyw nikomu nie szkodzi. Dużo mniej reklamowane są natomiast produkty pochodzenia zwierzęcego i choć w większości „przegrywają” walkę o ilość niezbędnych mikro- i makroelementów, jest między nimi prawdziwy zwycięzca, często jednak niedoceniany. Kryjąca się wśród podrobów wątróbka jest cennym i bogatym źródłem witamin. Znajdziemy w niej tiaminę (B1), której brak wywołuje groźną chorobę beri-beri, ryboflawinę (B2) jeśli jej nam brakuje z pewnością zauważymy pękające kąciki ust czy łojotok. Na zmiany skórne wypływa też awitaminoza biotyny (H), za stymulowanie zaopatrywania komórek nerwowych w glukozę odpowiada pirydoksyna (B6), przed anemią złośliwą oraz uszkodzeniem układu nerwowego chroni nas kobalamina (B12), a poważny niedostatek kwasu pantotenowego (B5) może doprowadzić do zaburzenia pracy nadnerczy. Wartość tych witamin jest tak samo nie powtarzalna, jak ich obecność w wspominanej wątróbce, która dodatkowo zawiera dużą ilość żelaza, wysokiej jakości białka i cynku. Mimo, że większości nie kojarzy się z pokarmem wartościowym, a tym bardziej smacznym, dobrze przygotowana na pewno będzie zjedzona przez naszą rodzinę z ochotą.

fabrykafigury.pl

[Głosów:0    Średnia:0/5]

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ