Polska wypada bardzo blado na tle krajów europejskich pod względem stopnia pomocy finansowej państwa na rzecz rodziców z dziećmi. W bogatszych krajach zachodnich z reguły na każde dziecko otrzymuje się co najmniej 100 euro i to często bez względu na dochody rodziców. Dodatkowo dzieci mają zapewnione bezpłatne miejsca w żłobkach i przedszkolach, darmowe leki. W Polsce jest niestety inaczej. Wypłaca się u nas co prawda zasiłki rodzinne jednak są one bardzo niskie i przysługują tylko najuboższym. Poza tym rodzice pracujący mogą u nas korzystać z płatnego urlopu macierzyńskiego oraz z ulg podatkowych. Jak widać pomoc państwa jest niewielka. W ostatnim czasie wiele mówi się o planach wypłacania nowych wysokich zasiłków na dzieci. Plany te mają swoich zwolenników i przeciwników. Rodzice są oczywiście przychylni bo dobrze wiedzą, że szybko zagospodarują te pieniądze. Przeciwnicy najbardziej obawiają się, że zasiłki trafią do rodzin patologicznych, gdzie już dziś się nie pracuje a po przyznaniu wysokich zasiłków tym bardziej nie będzie mowy o aktywizacji zawodowej. Sceptycy wskazują także na to, że wielu rodziców nie wyda pieniędzy na dzieci tylko kupi sprzęt do domu albo lepszy samochód. Gdy zasiłki są wysokie matkom, które mają więcej niż jedno dziecko może nie opłacać się pracować. Jeśli takie kobiety coraz częściej będą porzucać pracę istnieje obawa, że pracodawcy będą unikać zatrudniania młodych kobiet.
