Każdy z nas na pewno spotkał się z sytuacją, gdy podczas przerwy w filmie oglądanym w telewizji, przewinęło się na ekranie multum reklam. Z pewnością potrafisz wymienić przynajmniej 5 z nich, które dotyczyły różnych leków na przeziębienie, dolegliwości lub schorzenia. A czy potrafisz przywołać, choćby jedną z nich, która zirytowała cię przez częstotliwości z jaką jest puszczana? Lub taką, na która napotykasz się na każdym kroku? Z pewnością tak! Dzieje się tak, ponieważ prawie połowa wszystkich reklam w telewizji, prasie lub internecie dotyczy właśnie leków. Wymyślane są coraz to nowe dolegliwości, na które szybko można znaleźć odpowiedni specyfik. Każdy z nich jest polecany przez lekarza i każdy z nich jest najlepszy. Jednak czy lekkie naginanie prawdy odnośnie leków nie ma negatywnych skutków? Czy przesyt reklam nie doprowadza do odwrotnego działania niż zamierzony przez reklamodawcę? W zalewie informacji, filmów reklamowych, banerów lub ogłoszeń możemy łatwo stracić orientację, co jest dla nas dobre, jaki lek wybrać, by był odpowiedni. Dodatkowo mnogość reklam wywołuje u nas irytację, a nawet gniew, co doprowadza do negatywnego nastawienia wobec danej marki czy produktu. Często też sięgamy po dany specyfik zasugerowani reklamą, nie wiedząc czy jest to dla nas dobre lub czy w ogóle dopadła nas dana dolegliwość. W końcu nie zawsze ilość przekłada się na jakość. Dlatego do tych reklam jak i do wielu innych należy podchodzić z dystansem i nie zawierzać na słowo aktorom przebranym w fartuch.

med-online.pl

[Głosów:0    Średnia:0/5]

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ